My w mediach

Cieszymy się, że jako Biuro Rachunkowe, zostaliśmy zauważeni przez media.

W ostatnim czasie komentowaliśmy sporo zmian w przepisach. Zapraszamy do zapoznania się z poszczególnymi artykułami oraz do obejrzenia nagrań video. 

Jeżeli jeszcze ktoś nie widział, to zapraszamy do obejrzenia komentarza naszej Rzeczniczki Prasowej SWBR Magdalena Michałowska na temat zmian w wynagrodzeniach spowodowanych Nowym Ładem 👉

Opublikowany przez Stowarzyszenie Współpracujących Biur Rachunkowych Wtorek, 11 stycznia 2022

⏰W oczekiwaniu na KSeF Dzisiaj chcielibyśmy podzielić się z Wami naszymi przemyśleniami jak przygotować się do tego co nas wszystkich czeka tak, żeby rewolucja była tylko ewolucją. 📕Od jakiegoś czasu wkraczamy w nową erę, gdzie #Automatyzacja, #Cyfryzacja i #Odpapierzanie są nie tylko trendami, ale naszą codziennością. 🔹 Automatyzacja: procesy księgowe są w większości biur zautomatyzowane! Dzięki nowoczesnym narzędziom, większość rutynowych zadań jest wykonywana szybko i bezbłędnie. To oznacza, że możemy skupić się na dostarczaniu, naszym klientom, bardziej spersonalizowanych i wartościowych usług. 🔹 Cyfryzacja: chcemy tego czy nie, przejdziemy na w pełni cyfrowy system zarządzania dokumentami. Wszystkie faktury będą w wersji cyfrowej a dostęp do nich będzie łatwiejszy i szybszy. 🔹 Odpapierzanie: mówimy „do widzenia” stosom papierów! Redukcja papieru w biurze rachunkowym nie tylko pomaga środowisku, ale także sprawia, że nasza praca jest bardziej efektywna i mniej obciążająca dla środowiska. Jest to krok ku bardziej zrównoważonej i efektywnej przyszłości w branży biur rachunkowych. 🔹Te zmiany dla niektórych są błogosławieństwem a dla innych przekleństwem. Przekujmy to co nas czeka w coś co ma nam ułatwić i usprawnić pracę. 📌Nie czekajcie do ostatniego dnia wejścia w życie przepisów, czasu jest coraz mniej i biegnie coraz szybciej. Przygotuj się już dziś. My szukamy płynących z tego korzyści. ❓Czy jesteście gotowi dołączyć do tej cyfrowej rewolucji? My tak, a klienci naszych biur mogą czuć się bezpiecznie. Szukasz dobrego, nowoczesnego biura rachunkowego? Znajdziesz nas na www.swbr.pl #NowoczesneBiuroRachunkowe #PrzyszłośćJestTeraz #EraCyfrowa

Opublikowany przez Stowarzyszenie Współpracujących Biur Rachunkowych Piątek, 12 stycznia 2024

– Wielu przedsiębiorców liczy na obniżkę składki zdrowotnej i wprost deklaruje, że jeśli jej nie będzie od nowego roku, to zlikwiduje działalność – podkreśla Sylwia Rzepka, ekspert Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. – Niestety, rząd przespał najlepszy czas na spokojne przygotowanie reformy. I wygląda na to, że czeka nas pośpiech i chaos – mówi Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.

Składka zdrowotna dla przedsiębiorców: Jakie zmiany są brane pod uwagę?

Na stole mamy już cztery propozycje zmian. Pierwszą przedstawili ministrowie finansów i zdrowia. Z ich zapowiedzi (bo projektu ciągle nie ma) wynika, że większość przedsiębiorców ma płacić składkę w stałej kwocie. Wyniesie 9 proc. liczone od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Przedsiębiorcy na skali będą płacić przez cały rok tyle samo bez względu na wysokość dochodu z działalności. Ci, którzy są na liniówce albo ryczałcie, mają odprowadzać wyższą składkę po przekroczeniu określonego limitu dochodu/przychodu.

Inną koncepcję mają politycy partii Polska 2050. Chcą składki uzależnionej od wysokości przychodów. Zgodnie z ich projektem będą trzy progi przychodowe. Początkowo składka miała wynieść 300, 525 albo 700 zł miesięcznie, potem projekt poprawiono i teraz jest to określony procent (4, 7 albo 9,4 proc.) przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

Oba pomysły na reformę nie podobają się Lewicy. Ta przedstawiła własny, wynoszący 9 proc. podatek od zdrowia (płacony zarówno przez tych, którzy są na PIT, jak i CIT). Na koniec PSL zaproponował powrót do tego, co było przed Polskim Ładem, czyli 9 proc. składki z możliwością odliczenia jej większej części od podatku.

Rząd zapowiada, że wspólny projekt trafi na pierwsze powakacyjne posiedzenie Sejmu. Potem Senat, znowu Sejm, podpis prezydenta. – I w optymistycznym wariancie będziemy mieli nową ustawę w listopadzie. A co z obiecanym przedsiębiorcom sześciomiesięcznym vacatio legis? Co z szerokimi konsultacjami, m.in. z księgowymi? – pyta Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych.

– Czasu jest bardzo mało, do reformy muszą się przygotować nie tylko przedsiębiorcy, księgowi i informatycy, ale także sam ZUS. Trzeba pozmieniać programy, systemy, przeszkolić ludzi – mówi Magdalena Michałowska, doradca podatkowy w biurze rachunkowym Meritum. Podkreśla, że obniżka składki jest konieczna, nie powinno się jednak wprowadzać reformy w ostatniej chwili.

Składka zdrowotna — coraz mniej czasu na reformę

Czy termin 1 stycznia 2025 r. pozostaje realny? Wydaje się, że rządzący sami już przestają w to wierzyć, bo w ostatnich dniach zapowiedzi zmian ograniczają do zniesienia obowiązku płacenia składki przy sprzedaży środków trwałych.

– Byłaby to tylko namiastka reformy – podkreśla Sylwia Rzepka. – Mali przedsiębiorcy rzadko kiedy sprzedają środki trwałe, mogliby w ogóle tej zmiany nie zauważyć – dodaje Magdalena Michałowska.

Podobnego zdania jest Piotr Juszczyk. – To kosmetyczna zmiana, zresztą nie wszyscy przedsiębiorcy się z niej ucieszą. Przecież skoro nie będą musieli zwiększać składki przy sprzedaży środka trwałego, to nie będą też mogli jej zmniejszać przy jego nabyciu, tak jak teraz to robią na skali i liniówce – podkreśla ekspert.

Obecnie przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT płacą składkę zdrowotną od dochodu z działalności. U pierwszych wynosi 9 proc., u drugich 4,9 proc. Składkę trzeba liczyć co miesiąc. Trzeba też zrobić roczne rozliczenie, w którym często wychodzą dopłaty albo zwroty. U ryczałtowców składka zdrowotna zależy od przychodów pomniejszonych o składki na ubezpieczenia społeczne (są podzieleni na trzy grupy). Wielu z nich po zakończeniu roku sporo dopłaca do ZUS.

Link do artykułu

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) rozpoczął kontrole rozliczeń rocznych składki zdrowotnej. Dokumentów, które przedsiębiorcy składali po raz pierwszy, bo obowiązek raportowania pojawił się w wyniku wprowadzenia Polskiego Ładu. Teraz, jak podaje „Rzeczpospolita”, wielu musi się tłumaczyć, dlaczego w zeznaniu PIT mają inne kwoty dochodu niż w deklaracji złożonej w ZUS.

Polski Ład, wprowadzony przez PiS, wprowadził wiele istotnych zmian, a wśród nich jest kwestia rozliczania składki zdrowotnej. Od 1 stycznia 2022 roku przedsiębiorcy na skali i liniowym PITliczą składkę od dochodu z działalności gospodarczej. Jednak w wielu sytuacjach różni się on od dochodu podatkowego.

„Zawiadamiamy o wszczęciu postępowania administracyjnego i prosimy o wyjaśnienie rozbieżności między dochodem z rocznego rozliczenia składki zdrowotnej a wykazanym w zeznaniu PIT. Wielu przedsiębiorców dostało w ostatnich dniach pisma o tej treści z ZUS” – informuje „Rzeczpospolita”.

– Przestrzegaliśmy od początku, że takie rozbieżności będą – mówi cytowana przez dziennik Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych

Rozbieżności występują przede wszystkim u przedsiębiorców, którzy prowadzą podatkową księgę przychodów i rozchodów i sporządzają na początek oraz koniec roku remanent towarów. Zdarza się, że dochód podatkowy różni się u nich od składkowego o kilkaset tysięcy złotych. Rozbieżności są także u tych, którzy sprzedawali środki trwałe bądź mieli przez parę miesięcy zawieszoną działalność – tłumaczy Magdalena Michałowska ze Stowarzyszenia Współpracujących Biur Rachunkowych w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Czego domaga się ZUS?

Teraz ZUS oczekuje od przedsiębiorców, że wyjaśnią skąd wzięły się rozbieżności i dostarczą dokumenty takie jak faktury, księgę przychodów i rozchodów, a nawet rachunek zysków i strat.

Michałowska doradza, by wezwania od ZUS nie ignorować. Jeśli zwykłe wyjaśnienie różnicy w zeznaniu PIT a w deklaracji złożonej w ZUS nie pomaga, to należy przekazać księgi. Jak przyznaje, czasem są problemy z przesłaniem ich przez portal ZUS PUE, dlatego w ostateczności trzeba je wydrukować i zanieść do oddziału.

– Kontrole z ZUS dopiero się zaczynają, można się spodziewać, że problemów będzie coraz więcej. Oczywiście oznacza to sporo dodatkowej pracy dla księgowych – podkreśla w rozmowie z „Rz” Beata Boruszkowska.

Link do artykułu

Rząd planuje wprowadzić zmiany w systemie rozliczeń składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Chodzi o uproszczenie procesu i zwiększenie elastyczności firm. Na stole są dwa pomysły.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przedstawił dwa główne pomysły na zmiany w systemie rozliczeń składki zdrowotnej.

Pierwszy z nich zakłada, że przedsiębiorcy będą płacić składkę zdrowotną w stałej, miesięcznej kwocie. To oznacza, że kwota, którą firmy będą musiały wpłacać, nie będzie się zmieniać z miesiąca na miesiąc– wyjaśnia w poniedziałek „Rzeczpospolita”.

Drugi pomysł daje firmom większą swobodę w wyborze sposobu obliczania składki zdrowotnej. Będą mogły zdecydować, czy chcą, aby ich składka była obliczana od przychodu czy od dochodu – czytamy w dzienniku.

Eksperci, których „Rzeczpospolita” poprosiła o komentarz, uważają, że wprowadzenie tych zmian jest konieczne. Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting, zauważa, że obecne zasady rozliczania składki zdrowotnej są skomplikowane i powodują wiele problemów dla przedsiębiorców.

Od początku 2022 roku firmy muszą obliczać składkę zdrowotną od dochodu z działalności. Trzeba to robić co miesiąc, co jest dla przedsiębiorców bardzo uciążliwe, zwłaszcza tych, które prowadzą własną księgowość. Dodatkowo, wiele firm musi prowadzić dodatkową ewidencję, ponieważ dochód, który jest podstawą do obliczania składki zdrowotnej, często różni się od dochodu podatkowego – wskazuje „Rz”.

Rozliczenie roczne składki zdrowotnej również stanowi problem. Wiele firm musi dopłacać do ZUS po zakończeniu roku.

Na zmiany przedsiębiorcy muszą poczekać

Magdalena Michałowska ze Stowarzyszenia Współpracujących Biur Rachunkowych uważa, że to jest bardzo atrakcyjna propozycja. 

Zniesienie obowiązku obliczania składki zdrowotnej co miesiąc zdecydowanie ułatwiłoby życie przedsiębiorcom i księgowym – mówi ekspertka na łamach „Rz”.

Jednak wprowadzenie tych zmian wymaga czasu. Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zaznaczył, że trwają jeszcze analizy i konsultacje z innymi ministerstwami.

Link do artykułu

ZUS musi zwrócić dziesiątki milionów złotych. Nie każdy dostanie pieniądze

Prawie połowa z ponad 600 tysięcy firm, które rozliczyły się już w ZUS ze składek zdrowotnych za ubiegły rok, ma nadpłaty do zwrotu. Nie każdy dostanie jednak pieniądze na konto. W przepisach roi się od haczyków.

W tym roku 22 maja jest ważną datą dla ok. dwóch milionów jednoosobowych działalności gospodarczych. Do tego dnia przedsiębiorcy mają bowiem czas na złożenie do ZUS rocznych deklaracji ze składki zdrowotnej za 2022 r. Obowiązek taki nałożył na nich Polski Ład.

Przedsiębiorcy i prawnicy skarżą się jednak, że zarówno w systemie prawnym, jak i informatycznym ZUS są luki, które mogą przedsiębiorców słono kosztować.

198 tys. zł – tyle ZUS ma do zwrotu dotychczasowemu rekordziście, który rozliczył się ze składek za ubiegły rok. W sumie – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – na 637 tys. płatników, którzy złożyli w ZUS deklaracje, aż 307 tys. domaga się zwrotu nadpłaconych w ubiegłym roku składek. Łącznie do wypłaty ZUS ma już ok. 70 mln zł, co daje średnio 1255 zł na jedną firmę.

Kto dostanie zwrot?

U kogo będzie nadpłata składki? Przykładowo u przedsiębiorców, którzy opłacali składkę w zależności od swojego dochodu i był on w pierwszym półroczu 2022 roku wysoki, a w drugiej części roku spadł poniżej minimalnego wynagrodzenia.

– Przedsiębiorcy musieli płacić 270,90 zł składki miesięcznie, nawet gdy notowali stratę – przypomina główny doradca podatkowy inFaktu Piotr Juszczyk.

Na przykład, jeśli podatnik rozliczający się na skali podatkowej w pierwszej połowie roku miał 50 tys. zł dochodu, a w kolejnych miesiącach działalność przynosiła mu stratę lub jego dochód był zerowy, to przez drugie półrocze i tak konieczne było płacenie co miesiąc 270,90 zł składki.

W konsekwencji, jeśli podatnik poniósł w drugiej połowie roku stratę w kwocie 15 tys. zł, zapłacił za 2022 r. składki w wysokości 6125,40 zł:

W tej sytuacji podatnik do 1 sierpnia otrzyma zwrot w kwocie 2874,50 zł.

Przy zwrocie sięgającym blisko 200 tys. zł strata musiałaby wynieść nawet ok. 4 mln zł

Strata to niejedyne wytłumaczenie dla wysokich zwrotów. Jak podkreśla w rozmowie z „DGP” Magdalena Michałowska ze Stowarzyszenia Współpracujących Biur Rachunkowych, duże zwroty mogą wynikać również z tego, że ZUS nie będzie uwzględniał stanów magazynowych, jeśli będą one miały negatywny wpływ na rozliczenie składki zdrowotnej.

Kto nie dostanie przelewu?

Eksperci zwracają uwagę, że nie wszyscy, którzy nadpłacili składkę, dostaną zwrot pieniędzy na konto bankowe. W Polskim Ładzie roi się bowiem od pułapek i luk, które mogą być interpretowane na niekorzyść ubezpieczonych.

Przykładowo, na straconej pozycji mogą być ci przedsiębiorcy, którzy dokonają korekty dochodu. – Zgodnie z przepisami podatkowymi, takiej korekty przedsiębiorca może dokonać przez pięć lat, z wyjątkiem prowadzonych wobec niego kontroli czy postępowań podatkowych – przypomina radca prawny, partner zarządzający z Kancelarii Prawnej Skarbiec, Robert Nogacki.

Tymczasem, zgodnie z Polskim Ładem, czas na złożenie wniosku o zwrot nadpłaty jest formalnie tylko do 1 czerwca tego roku. Po tym terminie ZUS nie będzie rozpatrywał wniosków.

Wysoka awaryjność systemu Płatnik, przez który przedsiębiorcy powinni się rozliczać, może jednak – w wyjątkowych sytuacjach – skłonić Zakład do bardziej elastycznego podejścia do tych terminów.

Jak donosi biuro prasowe Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, w pierwszym tygodniu maja przedsiębiorcy masowo skarżyli się na błędy w systemie ZUS PUE i brak możliwości skutecznego rozliczenia się. Pojawiały się błędy krytyczne. ZUS zapewnia jednak, że usterki te zostały wyeliminowane

Nowy system do rozliczenia składek jest skomplikowany, zawiera wiele elementów podatkowych, jak już wspomniane wyżej różnice remanentowe czy różne stawki składek wynikające z kilku sposobów opodatkowania firm. Według mec. Nogackiego można byłoby uniknąć tych problemów, gdyby ktoś wcześniej o tym pomyślał.

– Porównania kwoty składek zdrowotnych, które zostały zapłacone, z tymi które faktycznie były należne ZUS za dany rok, można dokonać automatycznie, na podstawie danych ze złożonych już rocznych zeznań podatkowych, bez konieczności dodatkowego angażowania w ten proces przedsiębiorców – zauważa prawnik.

Warto przypomnieć, że zwrot nadpłaty składek na wskazane konto bankowe nie odbywa się z automatu, ale na wniosek ubezpieczonego. ZUS nie zwróci pieniędzy, jeśli na koncie przedsiębiorcy są zaległości lub przedsiębiorca poda inny numer rachunku bankowego niż ten zgłoszony do ZUS przez CEIDG albo na konto ZUS PUE.

Link do artykułu

Ostatnie z bloga

  • Wakacje od ZUS

    Wakacje od ZUS